Hotel St. Regis w Nowym Jorku – recenzja

reklama

Ostatnia podróż do Nowego Jorku była wyjątkowa pod paroma względami. Miałem między innymi okazję zatrzymać się w kilku bardzo ciekawych hotelach. Wisienką na torcie okazał się pobyt w jednym z najsłynniejszych hoteli świata, historycznym St. Regis New York.

Hotel St. Regis New York to flagowy hotel sieci St. Regis Hotels & Resorts, która powstała w 1999 roku. Marka St. Regis należy obecnie do największej grupy hotelowej Marriott International, poprzednio do grupy Starwood Hotels & Resorts.

Położony przy 55. Ulicy, między Aleją Piątą i Madison na Manhattanie, hotel St. Regis został otwarty 4 września 1904. Budowa kosztowała astronomiczną wówczas kwotę 5.5 mln USD (równowartość obecnych 140 mln USD). Inicjatorem budowy był nowojorski potentat nieruchomości, jeden z najbogatszych ludzi w Ameryce – John Jacob Astor IV. Ten sam, który był współwłaścicielem pierwszego hotelu Waldorf-Astoria, a który w 1912 roku zginął w katastrofie Titanica. Nazwa St. Regis pochodzi od nazwiska francuskiego Jezuity, księdza Johna Francisa Regisa, znanego ze swojej gościnności wobec podróżnych.

18-piętrowy budynek w stylu francuskiego Beaux-Arts był wówczas najwyższym budynkiem w Nowym Jorku. Otwarcie hotelu St. Regis zapoczątkowało przemianę Piątej Alei składającej się początkowo z posiadłości mieszkalnych, prywatnych klubów i kościołów, w ulicę hoteli, wieżowców i modnych sklepów.

Znany z zamiłowania do wynalazków Astor chciał, aby St. Regis był nie tylko hotelem pełnym przepychu, ale także nowoczesnym jak na tamte czasy. To pierwszy hotel na świecie, który wyposażył pokoje w klimatyzację i telefony. W hotelu zainstalowano zsyp na listy i skrzynkę pocztową czynną do dnia dzisiejszego. Astor zamówił z Europy ponad 3 tys. książek do hotelowej biblioteki. Większość z nich jest dostępna do dzisiaj, choć Biblioteka pełni funkcję sali eventowej.

W 1927 roku St. Regis został rozbudowany o nowe skrzydło wzdłuż 55. Ulicy. Wówczas został podwyższony o 2 piętra, a na ostatnim powstała sala balowa z widokiem na Park Centralny. W 1965 roku hotel został wpisany do rejestru zabytków-symboli Nowego Jorku.

Hotel gościł sławnych i bogatych tego świata, m.in. Marlenę Dietrich, Alfreda Hitchcocka, Johna Lennona, Marilyn Monroe, Andy Warhola. Salvadore Dali i jego żona Gala regularnie rezydowali w hotelu od 1966 do 1973 roku. A Mick Jagger świętował tu swoje 30. urodziny.

W 2006 roku piętra od 8. do 11. zostały przekształcone w St. Regis Residences. W 2013 roku hotel został ponownie otwarty po remoncie, który kosztował blisko 100 mln USD. Nowy wystrój pokoi i apartamentów to połączenie tradycji i nowoczesnej elegancji. Ściany pokoi i apartamentów zostały wyłożone jedwabiem. Biurka i lampy pamiętają czasy otwarcia hotelu. Łazienki wyłożone zostały marmurem i wyposażone w lustra z monitorem telewizyjnym. Pokoje zostały wyposażone w system dźwiękowy Bose i radia ustawiane na muzykę klasyczną w czasie wieczornego serwisu pokoju.

Niektóre apartamenty zostały zaprojektowane w stylu znanych luksusowych marek, np. Tiffany Suite, Bentley Suite, czy Dior Suite.
Miałem okazję zobaczyć tylko Dior Suite, gdyż wszystkie pozostałe, w tym Królewski i Prezydencki, były wynajęte, głównie przez gości z Bliskiego Wschodu.

Dior Suite posiada osobną sypialnię, salon z kominkiem i jadalnię dla 10 osób. W cenę pokoju wliczony jest transport z/na lotnisko, śniadanie, napoje z minibaru (poza alkoholowymi), lokalne rozmowy telefoniczne i oczywiście 24-godzinną usługę Kamerdynera. A wszystko za ok. 10.000 USD netto za noc.

Ale usługa Kamerdynera jest dostępna bezpłatnie dla wszystkich gości, nawet dla tych z „najtańszych” pokoi 🙂
I tak po zameldowaniu w moim pokoju powitała mnie Luba. Przyniosła półmisek owoców. Zaproponowała na powitanie kawę i herbatę. Wieczorem otrzymałem telefon z pytaniem czy życzę sobie budzenie oraz kawę z rana.
Usługa kamerdynera polega także na rozpakowywaniu i pakowaniu walizek, polerowaniu obuwia oraz wyprasowaniu na życzenie 2 sztuk ubrań.

Czy lubicie Krwawą Mary? A czy wiecie jaka była historia jej powstania?
Otóż ten popularny drink został stworzony, w takiej formule jaką dziś znamy, w hotelowym King Cole Bar w 1934 roku i do dziś jest flagowym drinkiem baru. Oczywiście musiałem spróbować. Mocny jak cholera.
Barman Fernand Petiot wzbogacił przepis drinka, który początkowo powstał w Paryżu z połączenia wódki i soku pomidorowego i został nazwany ‘Krwawa Mary’ ponoć imieniem barmanki. Natomiast w King Cole Bar dodał do tej mieszanki pieprz i sól, sos Worcester, Tabasco i sok cytrynowy. Ale że w eleganckim barze nazwa ‘Bloody Mary’ wydawała się wulgarna, drink otrzymał nazwę ‘Red Snapper”, od gatunku ryby o czerwonej barwie.

King Cole Bar znany jest również z obrazu ‘Old King Cole’, który zdobi centralną ścianę baru. Został namalowany w 1906 roku i początkowo miał zawisnąć w innym hotelu Johna Jacoba Astora IV – The Knickerbocker, jednak w 1932 roku trafił do St. Regis.
Obraz ukrywa pewien zabawny sekret, który zdradzają gościom barmani.

Moje doświadczenie z jednodniowego pobytu w St. Regis New York nie byłoby tak bogate, gdyby nie m.in. konsjerż Harold, który widząc mnie kręcącego się po lobby i robiącego zdjęcia, podszedł i zapytał jak się mam. Wtedy nawiązała się rozmowa, w której powiedziałem mu, że pobyt tutaj to było moje marzenie, które w końcu udało się zrealizować. Kiedy usłyszał, że jestem z Polski, powiedział żebym dał mu chwilę, po czym przez słuchawkę w uchu skontaktował się z kimś. W tym czasie poszedłem zobaczyć restaurację Astor Court.
Kiedy wróciłem, Harold stał w lobby z kobietą, którą przedstawił – ‘To jest Ilona. Ilona także jest z Polski.’
I tak poznałem Ilonę, która od 3 lat pracuje w St. Regis. Przyjechała tu z Krakowa, gdzie pracowała w hotelu Sheraton.
Ilona zabrała mnie na wycieczkę po hotelu. Przeszliśmy przez Aleję Historii, która powstała z jej inicjatywy, gdzie wiszą gabloty z pamiątkami, opowiadając historię hotelu, którą kontynuowała w King Cole Bar, gdzie poczęstowała mnie właśnie Krwawą Mary 🙂

Kiedy wróciłem do pokoju, czekała już butelka szampana oraz maskotki St. Regis. Dodatkowo otrzymałem voucher na dowolne śniadanie, który oczywiście wykorzystałem na śniadanie do łóżka 🙂

Z kolei następnego dnia stojąc przed wejściem do hotelu, podszedł do mnie odźwierny, który słysząc że mówię po polsku powiedział – ‘Dzień dobry. Jestem Tomek. Jak miło poznać gości z Polski’. Tomasz pracuje w St. Regis od 20 lat!
To on, kiedy powiedziałem że idę na Times Square, powiedział – ‘Idziesz pieszo? Czekaj, przecież mamy Bentley’a!’ 🙂
Sieć St. Regis wybrała do wyłącznej współpracy markę samochodową Bentley. I tak jako gość St. Regis New York miałem okazję bezpłatnie skorzystać z usługi transportu!
Nie chciał przyjąć ode mnie napiwku.

Dziękuję Ilonie, Haroldowi i Tomaszowi za uczynienie mojego pobytu tak niezwykłym doświadczeniem, przekraczającym moje oczekiwania. Na tym właśnie polega prawdziwie luksusowa usługa. To mieszanka ekstrawagancji i przepychu oraz autentycznych niezapomnianych doświadczeń i przewyższania oczekiwań ponad standardy marki.

Trochę liczb:
Pokój Superior – od ok. 650 USD netto
Apartament Prezydencki – ok. 35.000 USD netto
Kieliszek szampana Mumm Napa Brut Prestige – 21 USD
Stek z łososia – 40 USD

Komentarze

komentarzy

Post a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazine made for you.

Featured:

No posts were found for provided query parameters.

Elsewhere: