Wywiad Enjoy Your Stay z Marcinem Mazurem

reklama

Marcin Mazur – Dyrektor Generalny luksusowego H15 Boutique w Warszawie, należącego do prestiżowego zrzeszenia Design Hotels i wyróżnionego w przewodniku Michelin.

zdj. H15 Boutique

Dlaczego warto zatrzymać się w H15 Boutique?

Powodów jest przynajmniej kilka. Przede wszystkim komfort i przestrzeń – posiadamy tylko kilka pokoi standardowych, a olbrzymia większość naszych jednostek to apartamenty z minimum jedną sypialnią. Urządzone zupełnie nie komercyjnie – częściowo meblami renomowanych włoskich marek (Pianca, Meridiani, Maxsalto) oraz dedykowanymi dla nas autorskimi projektami naszej Interior Designer Marioli Tomczak.
Nie mniej ważnym powodem jest oferowana jakość – wyrażona w design’ie i serwisie, a potwierdzona nagrodami, które zdobyliśmy w ciągu pierwszych dwóch lat działania.
Warto też zatrzymać się u nas dla samej historii obiektu – przedwojennej ambasady sowieckiej. Budynek nie został nawet naruszony podczas bombardowania miasta po klęsce powstania warszawskiego i obecnie, choć nie każdy doceni tę wartość, jest jednym z pierwszych światowych przykładów socrealizmu w architekturze. W sali balowej z tamtych czasów, która w chwili obecnej pełni różne funkcje (konferencje prasowe, prywatne przyjęcia itp.), wciąż znajdują się oryginalne zdobienia sierpa i młota oraz czerwonych gwiazd. Dla Gości jest to zawsze interesujący temat.
Kolacja w Signature – naszej restauracji, dopełnia listę głównych argumentów, dla których warto nas odwiedzić – choć w tym wypadku nie trzeba rezerwować noclegu – olbrzymią większość naszych Gości stanowią ludzie z zewnątrz.

2014 to pomyślny dla Was rok. Znaleźliście się w prestiżowym przewodniku po miastach Europy, wydanym przez Michelin, a ostatnio dołączyliście do prestiżowego zrzeszenia Design Hotels.
Co to dla Was znaczy?

Rzeczywiście, trochę osiągnęliśmy: wspomnianą rekomendację Michelin, ale także Forbes, 5 nagród od TripAdvisor, w tym 1 miejsce Luxury Hotels Poland i 1 miejsce Top Hotels Poland, a ostatnio 1 miejsce wśród 10 najlepszych hoteli Playboya. Zupełnie niezależnie Signature zdobyła dwie nagrody, a była nominowana w 5 kategoriach w ostatnim konkursie Best of Warsaw.
H15 jest też członkiem ekskluzywnych kolekcji – Visa, Kiwi, Tablet, Splendia i oczywiście Design Hotels.
Dla mnie jest to satysfakcja, potwierdzenie sensu naszych starań, ale przede wszystkim motywacja do dalszego działania. Te wszystkie wyróżnienia pomagają w dalszym rozwoju, a do osiągnięcia jest zawsze wiele. Mam nadzieję, że to wciąż dopiero początek i jeszcze dużo przed nami.

zdj. H15 Boutique

H15 to nie tylko apartamenty. Co się u Was dzieje na co dzień?

H15 to znacznie więcej niż apartamenty. Oprócz tradycyjnych usług hotelowych i restauracji sporo się u nas dzieje. Szczególnie upodobali nas sobie projektanci mody i ekskluzywne marki kosmetyczne – prezentacja nowych produktów, pokazy kolekcji, konkursy modowe odbywają się u nas regularnie. Najważniejsze dla nas jest, aby się nie skomercjalizować – owszem – odbywające się eventy są płatne – ale nie udostępniamy przestrzeni każdemu. Marka, która chce zorganizować u nas wydarzenie musi prezentować poziom, który naszym zdaniem będzie komponować się z H15. Często zdarza nam się odmawiać i właśnie dzięki temu pracujemy z najlepszymi.
Poza wydarzeniami medialnymi, wieczorami na Patio przy drinku lub kolacji można posłuchać muzyki fortepianu, sporadycznie organizujemy też wystawy sztuki (malarstwo, fotografia), a już niedługo otwiera się u nas Artroom Marioli Tomczak i różnych wydarzeń będzie jeszcze więcej.

zdj. H15 Boutique

Jest Pan dyrektorem od początku. Otwierał Pan H15 dwa lata temu. Czy zarządzanie nim nadal stanowi dla Pana wyzwanie?

Te dwa lata minęły w jednej chwili – wydaje się jakby to było wczoraj gdy chodziliśmy z zarządem spółki po niewykończonym obiekcie i zastanawialiśmy się jak urządzić ostatnie elementy najbardziej optymalnie dla naszych przyszłych klientów. Wiedzieliśmy, że zaoferujemy coś wyjątkowego, ale co do tego jak odbierze nas rynek, pewności mieć nie mogliśmy.
Po otwarciu, pracy było jeszcze więcej, a najważniejszym dla mnie było, aby nie zepsuć tego co otrzymałem na starcie. Dopiero od niedawna mogę mówić o pewnej stabilizacji, ale plany rozwoju sięgają znacznie dalej.
Oczywiście dalej jest wiele wyzwań, a ktoś mógłby powiedzieć problemów – dla mnie są to kolejne zadania do rozwiązania. Trzeba pamiętać, że za sukcesami wizerunkowymi powinien iść sukces finansowy, a na ten – w tym biznesie, w szczególności gdy chce się zrobić coś naprawdę ciekawego, trzeba chwilę poczekać. W naszym wypadku czas na szampana dopiero się zaczyna. Niezależnie jednak od finansów, w H15 staramy się pamiętać, że na początku i na końcu jest zawsze Gość, a jego zadowolenie to dla mnie główna wygrana.

zdj. H15 Boutique

Jakimi kryteriami sugeruje się Pan wybierając hotele w czasie prywatnych podróży? Czy pobyt w którymś hotelu na świecie wspomina Pan szczególnie?

Mój wybór miejsca zależy od charakteru wyjazdu. Niecały miesiąc temu będąc na Półwyspie Helskim nocowaliśmy wraz z grupą przyjaciół w pensjonacie, o którym nie warto nawet wspominać, a jednak wyjazd był bardzo udany. W tym wypadku wystarczyło nam tylko to, że było czysto i schludnie. Z reguły, gdy wybieram się na dłuższy urlop do konkretnego miejsca/kurortu, najczęściej wybieram 4-gwiazdkowe duże sieciowe obiekty, z wielkimi bufetami restauracyjnymi – to pozwala na codzienne próbowanie specjałów kuchni danego kraju.
Jeśli się przemieszczam i w jednym miejscu jestem nie dłużej niż 1-2 doby, wtedy jest czas na prawdziwy komfort, a przy okazji ‘branżowy research’. Wtedy, jeśli tylko budżet pozwala, wybieram obiekty, które zaskakują designem i mają do zaoferowania więcej niż sieciowy 5 gwiazdkowy hotel. Z takich obiektów najbardziej utkwił mi w pamięci Das Stue w Berlinie. W tego typu hotelach najbardziej lubię to, że przed przyjazdem wiadomo jedynie tyle, że będzie bardzo dobrze, a na miejscu różne detale przynoszą pozytywne zaskoczenie.

Komentarze

komentarzy